Hagane siadł przy stoliku i zamówił piwo. Gdy kelnerka je przyniosła, popijając słuchał wszystkich siedzących dookoła.

Mirajane weszła trochę niepewnie do knajpy. Z zaskoczeniem stwierdziła, że to miejsce jest pełne ludzi. Miała wyjść gdy zobaczyła wolne miejsce przy stoliku, który był zajęty przez dziewczynę, która... emanowała czymś i dość ponurego chłopaka, który był dosłownie uosobieniem mroku. Podeszłą do stolika.
-Mirajane Marvell- przedstawiła się i niepewnie uśmiechnęła.
-Mogę się dosiąść ?-zapytała.

Alea ze zdziwieniem popatrzyła na dziewczynę, która przedstawiła się jako Mirajane i od usiadła przy stoliku. Od razu wiedziała, że jest to mag wiatru. Z obrzydzeniem pomyślała o tej magii, jednak była dobrą aktorką, w wyniku czego uśmiechnęła się do dziewczyny i powiedziała:
- Hej, ja jestem Alea z Lamia Scale. - po czym powiedziała złośliwie do chłopaka: - Mroczny, jak masz na imię?? - po czym puściła perskie oko do Mirajane. Z radością chłonęła wszystko, przez co jej świetlista aura uwidaczniała się bardziej niż zwykle. Lecz Alea nie przejęła się tym i dalej czekała na odpowiedź chłopaka, mając nadzieję, i nie będzie musiała mu skopać tyłka.

Alea zirytowała się, gdyż od osoby Hagane doleciały ją złośliwe emocje. Nie wiedziała dlaczego, ale efektem ubocznym magii Światła, przynajmniej w jej przypadku, było odbieranie emocji mówiącego.
- A może coś więcej. panie mroczny?? - dodała z przyjazną nutka złośliwości.

Mimo, iż powinno, to określenie wcale nie zdenerwowało Aley. Wręcz przeciwnie, była rozbawiona i ze uśmieszkiem na ustach wpatrywała się bez żadnego speszenia w jego oczy. Wypuściła z oczu drobne iskierki światła, które po chwili znikły.
- No nie wiem, panie mroczny.- powiedziała Alea. - Może jaki jest Twój rodzaj magii, skąd pochodzisz? Ja jestem magiem Światła, pochodzę z małego miasteczka w cieniu Gór Hakobe-Kaithbrall. - pośpiesznie powiedziała Alea i zamilkła w oczekiwaniu na odpowiedź chłopaka. Zaintrygowała ją dziewczyna, która przysiadła się do tego stolika. Odkąd usiadła nic nie mówiła. Irytowało ja to bardzo, lecz nie chcąc jej zrazić do siebie i nabić paru ewentualnych siniaków czekała aż Mirajane się odezwie.

Alea zaśmiała się. Nie wiedziała, że tak łatwo przyjdzie jej nawiązywać kontakty. W dodatku czuła, że z Hagane łączy ją jakaś niewidzialna więź, którą wyczuła gdy tylko zobaczyła chłopaka. Natomiast dziewczyna nadal nic nie mówiła, więc Alea postanowiła ja zachęcić:
- No, mów. Nie bój się, nie zjemy Cię.- zaśmiała złośliwie, ale z nutką sympatii w głosie.

( Zośka, Hagane napisał, że jest magiem Broni Białej xDDD )

Alea starała się nie wywrócić oczami. Tak jak podejrzewała Mirajane była magiem wiatru. Alea szczerze nienawidziła tej magii, a nienawiść pogłębiła się od czasu misji w Shirotsume. Postanowiła mimo wszystko postarać się polubić dziewczynę. Fairy Tail. Alea słyszała o tej gildii jednak przy wyborze nie brała jej pod uwagę. Machnęła ręką na kelnera i powiedziała:
- Kryształową wodę poproszę. - Alea musiała do końca uzupełnić braki magii po walce z żywiołakami, a najwięcej ukrytego światła zawierały kryształy.
- Skąd pochodzisz??- zapytała Alea udając zaciekawienie. Wyczuwała, że Hagane jest zaintrygowany i znudzony całą sytuacją i Alea pozwoliła, aby przez chwilę zalała ją chłodna wściekłość, która mocno rozjaśniła jej aurę.